sojusz MAD MAXa
Mozna to ująć tak...osiągnąłem juz prawie wszystko co chciałem....tzn.:poznałem sporo ludzi z którymi utrzymuje kontakty (GG-telefoniczne).....traktuje to jako dobrą zabawę....ale widze tez ze to nałóg(chyba gorszy niz alkoholizm).....jedynej rzeczy co nie chiałbym odczuć na własnej skórze to strata flotki która budowałem dosc długo.....miałem na ogame juz wszytko(byłem załozycielem sojuszu,byłem w różnych sojuszach z top1-3...latałem w acsach-nawet wykręciłem z m.in.Mustangiem,PanTofelkiem top1...potem pobity przez innych,zal tylko ze wielu z dobrych graczy juz nie gra z różnych powodów.....ale to inna historia).
Offline